słońce zapadło w sen
w niebieskiej mgle szukam
śladów twojego istnienia
gdzieś zgubiłam świadomość
cierpliwość
i zapał
otwieram oczy ponownie
przecieram odruchowo
napawając się nadzieją
że czas będzie łaskawy
zło czające się w zieleni traw
zszarzało
gdzieś śpiewał ptak
nie-radośnie
że miłość umarła
przepadła
spaliła się
w ślimaczym tempie
próbuję pozbierać do końca
ostatnie tlące się serca
gdzieś umknęły
wypadły z rąk
wolisz uciekać
w przepaść znieczulicy
spadasz na samo dno
zapominając o tym co było
i miało być
---
nie ma cię zaledwie chwilę
choć nie ma cię wcale
Nowa strona
12 lat temu
Przyjemnie się czyta, choć tematyka nieprzyjemna. ;)
OdpowiedzUsuń