nie mam sił na kolejny wzloty i upadki
nie mam sił podnieść się
nie pomoże mi nawet twoja dłoń
ból
tak przenikliwy
cykliczny
szyderczy
nie cieszy mnie słońce
prawie-wiosenne
nie cieszy
kiedy wbija się przez okno
gdy przenika przez szybę
nie cieszy gdy budzi
ptasi śpiew z karmnika
to tak boli
zazdrość chwyta mnie za ramię
prowadzi
swoją drogą
zazdrość przejmuje mi usta
wypowiada się za mnie
zazdrość wstępuje mi w oczy
zawiścią przepełnia wzrok
ból
mentalny
fizyczny
krzyk
niewidzialnego dziecka
tego dziecka
złość
Nowa strona
12 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz