mów do mnie szeptem
lubię to czuć
ocieraj się o moją skórę
dotykaj
lekko
umieraj razem ze mną
utul mnie w trumnie
do snu
zamknij moje oczy
zamarzłam
w objęciach równie zimnych
poczekaj ze mną na anioła
niech zabierze nas razem
chwyć moją dłoń
chcę poczuć boską złość
na siebie samą
za to idiotyczne życie
za błędy
za grzechy
rozgniewam tego co siedzi na tronie
bo nie liczył się dla mnie nigdy
będę znosiła jego gniew z godnością
przecież nie umrę po raz drugi?!
dziś otuleni jedwabiem
i czerwienią weluru
patrzymy pustymi oczyma
w te twarze milczące
płaczące
ich łzy
rozmazują mi szminkę
nie obudzi mnie ciepło ich pocałunków
ale czy ty
kochanie,
będziesz mnie dalej uwielbiał?
dla ciebie i z tobą
zimno
Nowa strona
12 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz