uwielbiam ciebie
w garniturze
uwielbiam ciebie
pod krawatem
z muszką
w koszuli
i szelkach
znowu mogłam ciebie takiego zobaczyć
znowu mogłam śmiać się razem z tobą
znów byłeś
tak podniecający
jak piosenki z playlisty
raz radośnie gwałtowne
gdzieś w głośnikach słychać krzyki
melodię
raz łagodne
jak patrzenie w niebo
podziwianie obłoków
sunących po błękicie
byłeś jak zwykle szarmancki
dżentelmen jakich mało
takich jak ty
mogłabym zliczyć
na palcach rąk
idealny
zawsze i wszędzie
ona
była tam z tobą
obejmowałeś ją
powinna czuć się szczęśliwa
kiedy znowu założysz garnitur?
powiedz
może chciałbyś zobaczyć i mnie?
może chciałbyś zobaczyć
jak zakładam sukienkę
może chciałbyś zapiąć mi zamek?
może byłoby nam razem...
tak jak tobie z nią
chcę tak samo jak ty
i uśmiechnął się tak jak kiedyś
Nowa strona
12 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz