wtorek, 30 sierpnia 2011

love of my life

przeżywam właśnie drugą miłość z czymś co kocham od dawna
dziwne?
wcale.
prawdziwe?
jak najbardziej!
bo chyba każdy ma coś takiego co kocha od dziecka
coś z czym nie wyobraża sobie życia
coś co przypomina mu ten pierwszy raz kiedy się z tym spotkał
coś co ukierunkowało jego gust
i choć pewnie się już powtarzam któryś raz
będę o tym pisać jak najczęściej
bo za każdym razem coraz mocniej kocham to o czym chcę napisać
a kocham Queen
bo to moje dzieciństwo
i teraźniejszość
i przyszłość
i nic nie zmieni mojej miłości do Queen
i każdego z muzyków
i właśnie dlatego
podejmuję wyzwanie
i powiększam kolekcje o coś wyrafinowanego
o coś co jest tak klasyczne i zarazem niesamowite
o kolekcję płyt winylowych
że też wcześniej nie wpadłam na ten pomysł?
nic straconego.
właśnie po to mam gramofon do cholery!
to będzie takie moje osobiste uczczenie 40rocznicy powstania zespołu i 20rocznicy śmierci Fredka, tak właśnie.

1 komentarz: