niedziela, 28 lutego 2010

Larry Paul

a gdybyś był niebem
do którego pójdę

moim niebem
wiesz, nie wiem czy sobie na to zasłużyłam

nie wiem czy mnie wpuścisz
czy otworzysz mi niebiosa

gdybyś stanął teraz obok mnie
nie potrzebowałabym nieba

powiedz,
co widzisz
kiedy na mnie patrzysz

powiedz mi
czy wciąż jestem taka sama?
wyznaj mi tę prawdę
o sobie
o tej zastygłej namiętności

kim teraz jesteś?

czy będziesz mi niebem kiedy umrę?
kiedy na zawsze zamarznę
kiedy nic więcej nie zostanie

nie musisz mówić mi tego na głos

szepnij

że to właśnie ty będziesz moim aniołem stróżem
że w tym drugim świecie
będziesz kołysał mnie do snu
i tulił swymi skrzydłami

bo tak chcę
bo tak będzie dobrze

piątek, 26 lutego 2010

lato

i tak sobie myślę
że życie przeciekło mi między palcami

ze zgryzoty obgryzłam wszystkie paznokcie

bo przecież to nieprawda
że jestem nieudacznikiem
to nieprawda
że
to prawda

liczę każdą wydaną złotówkę
przeliczam
na bezsensownie stracone minuty
na długoterminowy sen
na nieistotne gapienie się w słońce
na fałszowanie ulubionej piosenki
nuconej pod prysznicem

i tak myślę
tu i teraz
że przecież
to ja

spoglądam na zegarek
wybiła godzina 25

straciłam ubiegłe lato
a z nim słońce
pot
i
łzy

i tak myślę
o tobie
o sobie
o tym łóżku w którym miało się coś wydarzyć
o ciągle gorącej pościeli
i tym głosie
który sprawiał że drżałam

dlaczego?
dlaczego nie wykorzystałam 25godziny?

i doszło do tego
że sama siebie dotykam
i tęsknie
uciekam
biegnę

i tak myślę
przecież jesteś
tam
i
dziękujesz mi
za to że wiem

kochałam cię
radośnie
i niewinnie

i tak myślę i wiem że ty też

środa, 24 lutego 2010

cała prawda o mnie

wiesz przecież że lubię pić kakao
z łyżeczką w kubku
i dobrze wiesz
jaką sprawia mi to radość

wiesz że nie słodzę herbaty
a kiedy marzę
marzę z zamkniętymi oczyma

wiesz też jaką lubię muzykę
wiesz że lubię słuchać jej głośno

wiesz jak lubię patrzeć na ciebie
kiedy nic nie robisz

i dobrze wiesz co lubię nosić
wiesz jak bardzo lubię moją skórzaną kurtkę
wiesz jak lubię
moje wielkie, ciemne okulary

lubisz kiedy lubię
otaczać się ulubionym zapachem
lubisz to korzenne ciepło
tę słodycz

wiesz jak kocham swoje rude włosy
wiem że i ty kochasz
ich kolor
długość od piekła do nieba

oboje lubimy to uczucie
kiedy splatamy ręce
idąc po ulicy
widząc wzrok innych
innych szarych
bo tylko my
jesteśmy kolorowi

to cała prawda
i tylko ona
sprawia
że
mam ochotę wstać z łóżka

kiedy nakładam maskarę
usta czerwienią iskrzą
a ty
czekasz
bo wiesz jak bardzo lubię
sprawiać ci przyjemność
i ja też

lubię

poniedziałek, 22 lutego 2010

bukiet

rozsypał się dziś bukiet
wypadł mi z rąk
sama

upadłam

tak nisko

leżę na podłodze
wśród płatków
stokrotek

ktoś krzyknął:
gdzie jesteś!?
czy pamiętasz mnie jeszcze!?

chodź tu do mnie
podaj mi rękę
spójrz mi w oczy

zatopmy się w spojrzeniach
odpłyńmy
raz jeszcze

podejdź
szepnij tak jak zawsze
mów do mnie tak jak lubię
udowodnij

tak tęskno

leżę na podłodze
we włosach mam stokrotki
płonę...

sobota, 20 lutego 2010

:)

podziękował mi
to znak że już nie jest obrażony
to mnie cieszy

:)

mała rzecz a cieszy

czwartek, 18 lutego 2010

nigdy

nie mam sił na kolejny wzloty i upadki
nie mam sił podnieść się
nie pomoże mi nawet twoja dłoń

ból

tak przenikliwy
cykliczny
szyderczy

nie cieszy mnie słońce
prawie-wiosenne
nie cieszy
kiedy wbija się przez okno
gdy przenika przez szybę
nie cieszy gdy budzi
ptasi śpiew z karmnika

to tak boli

zazdrość chwyta mnie za ramię
prowadzi
swoją drogą
zazdrość przejmuje mi usta
wypowiada się za mnie
zazdrość wstępuje mi w oczy
zawiścią przepełnia wzrok

ból
mentalny
fizyczny

krzyk

niewidzialnego dziecka
tego dziecka

złość

środa, 17 lutego 2010

Międzynarodowy Dzień Kota

dziś będzie bez wiersza, ale za to z życzeniami
Z okazji Międzynarodowego Dnia Kota życzę
wszystkim kotkom i kocurkom,
tym dużym i tym zupełnie malutkim,
aby wyśniona rzeka mleka,
stała się rzeczywista!
Z tej oto okazji kilka zdjęć:najukochańszy różowy nosek mej Lucynkikartonówy zapiecowejak zawsze "zadowolona" Psota
Majeczka, której nie ma już razem z nami [*]
trzy kule

:)

wtorek, 16 lutego 2010

labirynt

zachłysnęłam się własnym życiem
bo
przepełnia ono
powietrze

jest go tak pełno

zamknęłam oczy
żeby wydobyć
ciemność

uśmiechnęłam się szeroko
szepnęłam

kocham cię!

narysowałam na piasku
labirynt do mojego serca
dla ciebie

proszę nie zgub się

stanęłam boso w trawie
poczułam jak łaskocze
w ręce trzymam świerszcze

zaraz zagrają dla mnie koncert

wzięłam głęboki wdech
zaczerpnęłam z powietrzem
ciebie

czy słyszysz muzykę
jaką nuciłam nie raz?

świerszcze już grają

koncert na dwa serca

dla ciebie
dla mnie

poniedziałek, 15 lutego 2010

kanibal z plastikową łyżeczką

wyjadłam dziś plastikową łyżeczką
pół własnego mózgu
zbulwersowana
własnymi myślami

jakby tego było mało
niemal się udusiłam
bo ta jedna
cholerna myśl

stanęła mi w gardle
w poprzek!

miałam też ochotę na własne oczy
chciałam nabić je na widelec
i wydłubać
jak wygłodniały kanibal

ale rozmyśliłam się
przecież nie zobaczyłabym
smakowitych kąsków
moich myśli

zjadłam najpierw te złe
niedobre

skwasiłam się

kelner!

czas na to co zdrowsze
eko-logiczne
wyjadłam to co w zakamarkach

mało
zęby stuknęły głucho o plastik
wygięta łyżeczka
nie dała się mej sile

a na deser
to co perwersyjne
nieprzyzwoite
wulgarne
niemoralne
obsceniczne

i tak jadłam
z plastikowej łyżeczki
własne myśli
szare
czarne
białe...

niedziela, 14 lutego 2010

pomarańcze

cynamonowa laleczko
pocałuj mnie!

chcę

poczuć smak
orientu

chcę czuć jak miłość
wypala mi język
szczypie podnieceniem

cynamonowa dziewczyno
otul mnie
zapachem
korzennej zimy

zatrać się ze mną
w goździkowej rozkoszy
woni
twej skóry

cynamonowa panienko
zliż ze mnie
natchnienie

ubierz mnie
w
kimono
słońca i ognia
niech zapłonę

zatopmy się w kąpieli
ciał
soczystych
tańczmy
trzymają się za ręce
w świetle
świec
w dymie
o zapachu pomarańczy

cynamonowa laleczko
nasyć mnie sobą

sobota, 13 lutego 2010

dziecina

ciągle jeszcze tkwi we mnie ta mała dziewczynka
wiesz?

krzyczy we mnie
tak mocno
że jeszcze nie
nie teraz

bo ona chce jeszcze nosić trampki
nie chce zawiązywać sznurowadeł

chce się buntować
i uciekać
wyprowadzać się z domu
obrażać się na cały świat

ale to ona też
uśmiecha się radośnie
tak
bezproblemowo

możesz do niej mówić Angie
ona to lubi
możesz zabrać ją w podróż
na stopa
możesz jej kupić sukienkę w kwiaty
możesz boso biegać po łące
razem z nią

szaleńczo
beztrosko

zakochała się w tobie
ciebie pierwszego trzymała za rękę
to ciebie
pocałowała
niewinnie

jej wielkie oczy
błękitem
nie różną się od nieba

to ona
ta mała dziewczynka

piątek, 12 lutego 2010

red velvet

mów do mnie szeptem
lubię to czuć
ocieraj się o moją skórę
dotykaj

lekko

umieraj razem ze mną
utul mnie w trumnie
do snu

zamknij moje oczy

zamarzłam
w objęciach równie zimnych

poczekaj ze mną na anioła
niech zabierze nas razem
chwyć moją dłoń

chcę poczuć boską złość
na siebie samą
za to idiotyczne życie
za błędy
za grzechy

rozgniewam tego co siedzi na tronie
bo nie liczył się dla mnie nigdy

będę znosiła jego gniew z godnością
przecież nie umrę po raz drugi?!

dziś otuleni jedwabiem
i czerwienią weluru
patrzymy pustymi oczyma
w te twarze milczące
płaczące

ich łzy
rozmazują mi szminkę
nie obudzi mnie ciepło ich pocałunków

ale czy ty
kochanie,
będziesz mnie dalej uwielbiał?

dla ciebie i z tobą

zimno

środa, 10 lutego 2010

ohh Charlie!

uśmiechaj się mimo, że twoje serce boli
uśmiechaj się mimo, że właśnie się łamie

umarła, a Ty?

hollywood
anioł i diabeł
wzbiłeś się na tych skrzydłach

uśmiechaj się mimo strachu i smutku

jesteś tą najjaśniejszą gwiazdą
oświeca cię twój uśmiech

tak radosne dziecko ekranu

ona nie wróci,
choć może spotkasz ją jeszcze

więc co?
uśmiechaj się mimo chmur na niebie
uśmiechaj się bo może jutro
ujrzysz słońce

nieszczęśliwy w swej radości
twoja twarz
jak maska

mały włóczęgo
gdzie twój melonik?

rozpromień swoją twarz radością
ukryj swój smutek gdzieś głęboko
choć łzy mogą być blisko
przecież musisz próbować
uśmiechaj się, bo nie ma sensu płakać
zrozumiesz, że jest jeszcze sens by żyć
dlatego
uśmiechaj się!

smile

PS. czyż to nie wspaniałe? :) KLIK

wtorek, 9 lutego 2010

futro

czasami chciałabym być psem albo kotem
albo ptakiem
chciałabym mieć ich futro
pierze
chciałabym

rozgrzewam się kawą

myślę o tym co ma być
myślę o Tobie
jesteś moim futrem
uwielbiam

chciałabym przywołać wiosnę
ciepłe słońce
zieloną trawę
stokrotki
jaskółki!

tęsknię za jaskółkami
za ich świergotaniem
za ich szybką rozmową
za gwizdami i piskami

więcej słońca!

już nie płaczę po nocach
nie muszę

zostań ze mną już na zawsze!
chciałabym ci tyle powiedzieć
chciałabym zabrać cię do tylu miejsc
chciałabym cię kochać do końca życia!

zostań!

poniedziałek, 8 lutego 2010

kakao

dlaczego ciekawe pomysły przychodzą dopiero wtedy kiedy położę się do łóżka?
kiedy okrywam się ciepłą kołdrą
kiedy przytulam do siebie twoje ciepłe dłonie
kiedy czuję twój spokojny oddech na plecach
kiedy zamykam oczy

widzę

wsłuchuję się teraz w nie
nie mogę przestać
są jak narkotyk
taki oczarowujący

jestem na haju kiedy spikersy brzmią tym typem mjuzik

tańczę

szaleję razem z tobą
wariujemy razem
przy tych dźwiękach
narkotycznych

uniosłam do góry moje ręce
w jednej trzymam twoje
dajmy się ponieść chwili!

szaleni
oboje

popijam kakao...

niedziela, 7 lutego 2010

ogień

złocisty
gorący
płomień

zaiskrzyło na nowo
rozpaliło się ze zdwojoną siłą
tak długo musiałam czekać

połączyliśmy się znowu
w powietrzu wyczuwam...
pożądanie

dotykałeś mnie
gorącymi dłońmi

w tę mroźną noc
otoczył mnie ogień

eros

mój młody bóg
żarzący się
w świetle księżyca

oboje krążyliśmy na orbicie uniesienia
spleceni ciałami

ekstaza

sobota, 6 lutego 2010

when I fall in love...

odpalam skręta
popijam najlepszym jim beam'em
w szklance lód
i brązowy napój bogów

uzależnienie
od Ciebie
o niego
od życia
od miłości

założyłam dziś twój ulubiony gorset
na oczach mam eyeliner
a na ustach
czerwień
krwistą, jak twe serce

otuliłam się chanel no.5
specjalnie dla ciebie

szaleję z miłości
wariuję z miłości
pozwalasz mi latać
pielęgnujesz moje skrzydła

ciągle zakochana choć to już tyle za nami

kocham cię za smak i zapach
za radość i smutek

when I give my heart it will be completely

piątek, 5 lutego 2010

bee and owl

dziś śniłam że byłam
bliżej gwiazd
mogłam je wszystkie dotknąć
mogłam poczuć ich energię
tak pozytywną

wyśniony zawód

ciągle pod wpływem obezwładniającego wzroku
tych pięknych oczu
te spojrzenie roztapiające nawet mocno zamarznięte serca
ciągle pod wpływem tego radosnego uśmiechu
pociągającego

the power of smile

nikt nie jest w stanie mu się oprzeć

miłosny trójkąt
ty
twoje oczy
twój uśmiech

zakładam kowbojki i wbijam do USA!
przecież ty już tam na mnie czekasz
czy wyjdziesz po mnie na lotnisko?

świat jest PIĘKNY!!!
a ja jestem szczęśliwa!
bo ty trzymasz mnie za rękę

jak osa i sowa
jak liście
jak słońce
jak najlepsza na świecie impreza

chcę tańczyć
śpiewać
śmiać się i marzyć!

wiosno! przybywaj!

czwartek, 4 lutego 2010

wonder woman i iron man

jak to ze sobą idealnie pasuje

ona taka silna, piękna
kobieta marzenie

on chce uratować świat

w rzeczywistości ich drogi się krzyżowały
choć nieświadomie

gdzieś na stole
albo na podłodze
strój wonder woman
wśród narkotykowego iron man'a

dziś to on jest jej wdzięczny
jest szczęśliwy
że ma obok siebie swoją wonder woman

niezła bajeczka

a tak na serio, cuda się zdarzają
czasami wystarczy że jedno trzyma drugie za ręce
i prowadzi bezpieczną drogą
szczęśliwe zakończenie

KLIK

środa, 3 lutego 2010

jak opętana

jak można inaczej to nazwać?
te myśli niespokojne
wpatrywanie się w ten sam punkt
słuchanie tej samej muzyki
twojej muzyki

to jest jak
inny świat
jak najlepsza w życiu chwila

jesteś obłędem w mojej głowie
tak bardzo odległym
i tak bliskim

wariactwo

jesteś

you're the sun and the moon
you're everything

sudective!!!!!!!!

wtorek, 2 lutego 2010

I'm obsessed with you...

Wiele nas łączy, mamy wiele wspólnego
to samo zamiłowanie do miłości
to dążenie do uwielbienia
to samo poczucie humoru
tak samo wyrażamy uczucia

tak samo!!!

jest też kilka różnic
zupełnie odmiennych
coś czego już oboje nie zrobimy

ty już tego nie zrobisz, bo nie chcesz do tego wracać
a ja?
ja tego nigdy nie robiłam
i nie zrobię już

jak to ktoś kiedyś powiedział:
"You hope, as an woman actor, that you get to share the screen with men who intrigue you. And obviously Robert is one of those men. He's very seductive, he has the most beautiful eyes."

w tej chwili tylko to może oddać co się ze mną dzieje:
KLIK

poniedziałek, 1 lutego 2010

wyobraźnia urwała się z łańcucha!

szarpała się długo

poskromić potwora jest najtrudniej
tym bardziej jeśli potwór jest jaki jest

obezwładniła mnie
uciekła
poza granice dobrego smaku
trudno!
nie mam czasu jej gonić
trochę wolności jej nie zaszkodzi

zrobiłam to i cieszę się z tego
jestem z siebie dumna

będę cierpliwie czekać
na to co ma się wydarzyć
a ma się wydarzyć wiele

czekam

a to to, to właśnie to
KLIK