piątek, 31 sierpnia 2012

czekanie

słońce schowało dziś swoje promienie
a wraz z nimi mój uśmiech
nie ma cię obok
nie mam siły
na sztuczne uczucia
gdy tęsknię
robię to z całej siły
kiedy tęsknię
chcę żebyś to wiedział
bo kiedy kocham
to bezsprzecznie
nie ma cię tu
zniknąłeś jak słońce
przepadło za pierzem chmur
ktoś dokleja mi fałszywą twarz
ktoś podnosi kąciki ust
czas wlecze się zbyt wolno
boli
patrzenie na wskazówki
zamykam oczy
nie patrzę
myślę
płaczę
rozpaczam
usycham
więdnę
kiedy znowu mnie napoisz?
kiedy znów sprawisz że się uśmiechnę?
kiedy znów staniesz się powodem
miłości?

---

czujesz ten chłód?
widzisz jak spadają liście?
jesień sączy się do mojego serca
powoli

środa, 22 sierpnia 2012

po stokroć radość

to nieprawda że zapomniałam jak się kocha
ciebie
tego, którego poznałam przed laty
to nieprawda że zapomniałam jak biło moje serce
dla ciebie
tego, o ciepłym spojrzeniu
to nieprawda że zapomniałam co do mnie mówiłeś
ty
taki beztroski
to nieprawda że oszukiwałam sama siebie
przez ciebie
tego idealnego
przecież to nieprawda
miłość wciąż mieszka razem z nami
a ty wciąż sprawiasz
że chcę oddać ci wszystko
te niewypowiedziane słowa
zawisły gdzieś między nami
i wciąż nie mam odwagi by cię pocałować
gdy jesteś tak blisko
to nieprawda że czas wszystko zmienia
ten
który nie chce się zatrzymać

---

czy ta euforia kiedyś się skończy?
a gdy zniknie ostatecznie
zażądam od ciebie podwójną porcję

wtorek, 21 sierpnia 2012

call my name

nigdy nie przepraszałam za miłość do ciebie
nigdy nie powiedziałam jej do widzenia
i gdy nagle pojawiasz się ty
chcę znów mówić
że jesteś tym jedynym
zapisałam w sercu twoje imię
ukryłam myśli gdzieś daleko
nie zdradzę przed tobą mych marzeń
i choć czuję twój zapach
czuję ciepło
to samo
które kiedyś rozgrzewało
moje usta
i choć jesteś tak blisko
dotykasz
a ja drżę
to ta sama rozkosz
chcę wykrzyczeć jak bardzo uwielbiam twoje oczy
chcę wykrzyczeć
że twój uśmiech
jest lekiem na całe zło
chcę się przyznać
ponownie
że to szaleństwo
nazywa się miłość

---

zegary właśnie zawróciły
czas stał się sprzymierzeńcem
radość, euforia, dzikość
było tak blisko...
KLIK

niedziela, 19 sierpnia 2012

za mało czasu

i stało się
nie musiała długo prosić
otoczona zapachem jego skóry
zamknęła oczy
poczuła go wszystkimi zmysłam
nie miała dość
delikatności jego dotyku
pragnęła więcej i mocniej
w rytmie
zsynchronizowanych oddechów
zatapiali się w sobie
rozgrzani jak wosk
i tak bardzo niegrzeczni

---

totalna nierzeczywistość
czy to był sen?

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

tantra

natchniona dotykiem jego dłoni
tak
tych najbardziej męskich
rozkosz niebieskich oczu
sama nie wierzyła
że kiedyś się w nich zanurzy
jego głos
roztapiał jej ciało
a ona sama
spływała po nim
jak kropla potu
gorączkowo nieugięta
choć tak zimna
rozpuszczała się
ilekroć ją dotykał
dla niego ubierała te czerwone szpilki
dla niego malowała usta niczym porcelanowa laleczka
dla niego była gejszą
w jedwabnym kimonie
dla niego pudrowała twarz
drogocennym diamentowym pyłem
dla niego zrzucała to wszystko
gdy szeptał: rozbieraj się!

---

plotę hippisowskie warkoczyki i noszę kwiaty we włosach
głoszę światu
make love not war
peace!