środa, 24 listopada 2010

what's wrong with your brain, cow?!

spadł dziś pierwszy śnieg
ale nie pierwszy tego roku
spadał sobie nieśmiało
i niemal tak samo nieśmiało znikał
pomimo dziwnych nastrojów
jakie mnie ostatnio nękały
dziś nastrój średni
ale do wytrzymania
i tak sobie myślę
co przyniesie następny dzień
co przyniesie następna noc
i ciągle, nie wiedzieć czemu, mam ochotę
mówić sama do siebie:
"What's wrong with your brain, cow?!"
może dlatego że uwielbiam
cow & chicken
może dlatego że moja koleżanka ma kubeczek właśnie z tym napisem
a może dlatego że zastanawiam się nad swoją przyszłością
bardziej niż kiedykolwiek
bo właśnie są ku temu dobre warunki
może sylwester jak i niedaleko przyszłe weekendy
zapowiadają się... pracujące!
chciałabym
3majcie kciuki!
no to muzyczka
dawno jej nie było
KLIK ;)

sobota, 20 listopada 2010

bez-S-E-N-S

jest mi dziś wyjątkowo smutno
nie chcę tego ukrywać bo to widać
nawet jeśli staram się to ukryć
właśnie słucham płyty
którą dostałam na tegoroczne urodziny
marzę już o tych następnych
o wyjątkowej liczbie
którą zobaczę na urodzinowych kartkach
o tym że zaproszę masę ludzi
na urodzinową imprezę
ale też o tym
że nie wiem
czy ktokolwiek przyjmie moje zaproszenie
czy będę miała jeszcze kogo zaprosić
moje przyjaźnie tak gwałtownie się kończą
tak jak jedna z nich
całkiem niedawno

jest mi smutno
bo wydaje mi się że nic jeszcze w życiu nie przeżyłam
i niczego nie przeżyję
stojąc w miejscu
z nieodpowiednią osobą
i w nieodpowiednim czasie
mam dość bezsensowności w moim życiu!
jak to zmienić? hmm?

środa, 17 listopada 2010

little precious dream

już kiedyś było o snach
o tych co warto zapamiętać
spisać
i zachować gdzieś w głębi duszy i szuflady
o tych, o których może ktoś wspomni
bo może ktoś odnajdzie i przeczyta
dziś będzie też o snach
ale tych dziwnych, skłaniających nieco do myślenia
podobno sny odzwierciedlają nasze pragnienia
ale z drugiej strony mówi się
że to o czym śnimy jest odwrotnością tego co ma się stać
więc tak na prawdę
sama nie wiem
czy to o czym śnię
to to czego pragnę
czy to to czego nie chcę
a śnię od dłuższego czasu o jednym i tym samym
chociaż każdy mój sen różni się od poprzedniego
jest w każdym z nich to jedno maleńkie marzenie
które, choć bardzo tego pragnę, nie chce się spełnić
czasami to marzenie bywa zagrożone
czasami sprawia mi wiele radości
we snach oczywiście
gdybym mogła ziścić sny
miała magiczny ołówek
tudzież czarodziejski kapelusz
chciałabym aby to maleńkie marzenie
stało się rzeczywistością
nieważne czy byłoby zagrożone czy sprawiałoby radość
byłoby prawdziwe
byłoby tu i teraz
tak jak sny
które śnią mi się co noc
tak jak oczy których nie chcę otwierać co rano
by nie spłoszyć moich marzeń...

wtorek, 16 listopada 2010

let us play a game

pobawmy się dziś
w zabawy z ogniem
niech wypali nam serca
niech spali wspomnienia
raz na zawsze
pobawmy się dziś
w zacznijmy wszystko od nowa
niech życie będzie naszą białą kartą
pobawmy się dziś
w smakowanie pocałunków na nowo
pozwól mi poczuć
słodycz goryczy
pobawmy się dziś
w zgadnij jak się nazywam
odgaduj powoli
litera po literze
rysuj me imię
na skórze
tak gorącej
żarzącej
od płomieni
zabawy z ogniem
pobawmy się dziś
w kocham cię
niech miłość
zaczaruje nas raz jeszcze
na zawsze...

KLIK

niedziela, 14 listopada 2010

.

jestem beznadziejnym beztalenciem
którego nikt nie chce zatrudnić
...
zamknęłam się we własnej skorupie
i nie wiem kiedy z niej wyjdę
może wcale....

piątek, 12 listopada 2010

moonlight - starlight

w ciemną noc zanurzam palce
jak we włosy me
ogniste promienie słońca
w ciemną noc spoglądam
lecz nie widzę
nikogo poza tobą
lśniące srebrem oczy
tak frywolnie
otaczasz się nimi
tak swobodnie
muskają o twoją skórę
świetliki?
błyskotki?
jak je nazywasz?
w ciemną noc
wybuchają wszystkie gwiazdy
obsypując cię
niebiańskim pyłem
rozkosz
to co czujesz
w ciemną noc
jesteś królem
choć przez te kilka godzin
nikt nie zepchnie cię z tronu
lecz brzask popędza zegar
poranek zamyka ci usta
ustępujesz
po cichu
czekasz na następną
ciemną noc...

środa, 10 listopada 2010

coś wyjątkowego

zrobiłam to dla mej małej
dla tej
której mi teraz
najbardziej
brakuje...

KLIK

wtorek, 9 listopada 2010

happiness

nie mam czasu łapać szczęścia do kieszeni
nie mam sił
biegać za promieniami słońca
nie mam ochoty
na promienne uśmiechy
te bez powodu
te od niechcenia też
zamykam oczy
uciekam
od ciebie
od siebie
od innych
to takie banalne
nieoryginalne
przecież wcale mnie tam nie było
przecież nie było i ciebie
zatrzaskuje drzwi
połykam klucz
i krzyczę ciszy prosto w uszy
pozwól mi odejść!
pozwól mi zniknąć!
pozwól mi umrzeć!

---

chciałabym móc zmierzyć wielkość poziomu szczęśliwości w moim życiu, chyba przekroczył on granicę... tak, tą dolną.

poniedziałek, 8 listopada 2010

changes

zmiany
są dobre i potrzebne
i są
w trakcie

zmiany
jakich dawno nie było
i nie tylko zewnętrzne...

coś z dedykacją
dla osoby z którą spędziłam kilka ostatnich dni
;)
KLIK