czwartek, 13 października 2011

słabość

miłości,
nienawidzę cię!
choć karzesz mi śpiewać la la la
i tańczyć po środku pustego pokoju
nienawidzę cię!
za nieprzespane noce
za uśmiech w stronę słońca
wschody i zachody bez ubrań
pływanie nocą w morzu
i pocałunki przy świecach
nienawidzę cię!
za radosny świat i różowe okulary
lody pistacjowe
koc na polanie
nienawidzę cię!
zrozum to
i odejdź!

---

wbrew sobie
pełna skrajności
kryzys przedurodzinowy
weekend wyjazdowy
głupie rymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz