czwartek, 5 stycznia 2012

fake friends

kiedyś był uśmiech
i płacz łza za łzą
dziś gniewem zasłaniam twarz
i opanować go nie mogę
bo choć jesteś tak daleko
czuję twoją złość

nieszczery
do bólu
z wyciągniętymi pazurami
próbujesz
pogłaskać mnie po policzkach
dobrze wiesz
że nie jesteś w stanie mnie nie zranić

kiedyś pocałunki
miłe słowa
niemal-miłość
zaczarowana
jak czas, wtedy

dziś krzyk
rozdzierający gardło na pół
złość tak nieobliczalna
tak bezlitosna

i chciałoby się powiedzieć
mam ochotę poderżnąć ci gardło
wydrapać ci oczy
wyjąć żywcem serce z piersi
i zobaczyć je jeszcze bijące mi w dłoni

dziś zabiło wczoraj
dziś istnieje to co nie istniało wczoraj
wczoraj umarło
pogrzebałeś je sam

---

mam dosyć fałszywych przyjaciół plujących w twarz
śmiejących się zza rogu
odwracających się na pięcie
i oglądania ich tyłków
żegnam pana
panie m.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz