środa, 19 stycznia 2011

co mi powiesz, kiedy wrócisz?

ostatnio mam ochotę wykrzykiwać to co leży mi na sercu
i na duszy
tak bezczelnie stanąć na środku pustkowia
otworzyć usta z krzykiem
ile sił
w płucach
wykrzyczeć
jak za tobą tęsknie całymi dniami
że patrzę w okno
wyczekując twojego powrotu
że nie żyję bez ciebie
nie oddycham
usycham

czekam
i czekam
wciąż
czekam

wyhodowałam wielkie pokłady cierpliwości
stać mnie na cud
i modlitwę
do nieistniejącego bożka
w mej głowie

czasami wydaje mi się że łapiesz mnie za rękę
że całujesz moje włosy
i tulisz do snu
pozwalając mi na wszystko
pozwalając mi boso biec po chodniku
pozwalając mi nago kąpać się w miejskiej fontannie
pozwalając mi pozwalając sobie

i nie ważny jest czas
świat
niebo i piekło
nie ważny
bez ciebie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz