niedziela, 15 maja 2011

renesans

[...] stanęła przed lustrem umazanym jej własną krwią, spojrzała w swoje zapłakane oczy, nic nie zauważyła, nie zauważyła ani smutku, ani złości, ani tym bardziej oznak choć najmniejszego szczęścia. Jej dłonie jakby same, skierowały się do lustra, wymazała palcami swoje imię. Była teraz plamą krwi na lustrze, a w jego odbiciu leżał trup. Trup jej własnej duszy, zmasakrowane ciało, pocięte ostrym nożem. Ilekroć oglądała się do tyłu widziała siebie, leżącą bezwładnie, nieżywą. Jednak spoglądając ostatni raz w lustro ujrzała, że jeszcze tli się w niej odrobina życia. I to było to. Ten moment, w którym na chwilę zamknęła oczy, a całe życie odrodziło się na nowo, jak kwiat po deszczu. To był ten czas, a ona w końcu uśmiechnęła się sama do siebie. Nazajutrz umyła lustro.[...]

---

planowanie wakacyjnego wyjazdu bywa bardzo przyjemne
z każdym dniem, jest bliżej
bliżej letniego koncertowego szaleństwa
tylko my i scena
:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz