poniedziałek, 8 marca 2010

gala

uwielbiam ciebie
w garniturze
uwielbiam ciebie
pod krawatem
z muszką
w koszuli
i szelkach

znowu mogłam ciebie takiego zobaczyć
znowu mogłam śmiać się razem z tobą

znów byłeś
tak podniecający

jak piosenki z playlisty
raz radośnie gwałtowne
gdzieś w głośnikach słychać krzyki
melodię
raz łagodne
jak patrzenie w niebo
podziwianie obłoków
sunących po błękicie

byłeś jak zwykle szarmancki

dżentelmen jakich mało
takich jak ty
mogłabym zliczyć
na palcach rąk

idealny
zawsze i wszędzie

ona
była tam z tobą
obejmowałeś ją

powinna czuć się szczęśliwa

kiedy znowu założysz garnitur?
powiedz

może chciałbyś zobaczyć i mnie?
może chciałbyś zobaczyć
jak zakładam sukienkę
może chciałbyś zapiąć mi zamek?
może byłoby nam razem...
tak jak tobie z nią

chcę tak samo jak ty

i uśmiechnął się tak jak kiedyś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz