poniedziałek, 18 stycznia 2010

obszczekany bałwan

nie śmieszą mnie już,
po prostu już nie śmieszą, choć czasami myślę jak mogłoby się to wszystko potoczyć to mimo to nie śmieszą,
to zadziwiające jak łatwo można zostać odepchniętym na bok, ale skoro tak miało być...
szkoda tylko że dał nadzieję na coś dobrego, widocznie sam nie potrafi zjednać sobie przyjaciół.
nie dziwi mnie to że jest teraz sam, że posuwa się do desperackich czynów żeby nie być samotnym, to takie żałosne, żałosne jest szukanie miłości.
miłość nie istnieje, istnieją za to zauroczenie i zakochanie. Istnieje przyjaźń, ale tylko z kimś kto na to zasługuje.
nie ma kogoś komu możesz oddać serce, jest za to ktoś komu możesz oddać wszystko, miłość jest tylko małostkowa, niezauważalna, chwilowa, przyjaźń jest wieczna, prawdziwsza, trwalsza.
przyjaciel może być tylko jeden, miłości wiele.

żal mi ciebie, twoich poczynań, twoich narzekań o samotności, żal mi twojego nastawienia do życia, żal mi takich ludzi którzy desperacko pragną miłości, bo po prostu jej chcą.

Alma dziś obszczekała śniegowego bałwana!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz