środa, 12 maja 2010

moje małe problemy

jestem zmęczona, tak bardzo zmęczona, że musiałam to oznajmić całemu światu. pisząc to, oczy same mi się zamykają i strasznie, ale to strasznie i przeokrutnie boli mnie kręgosłup, bolą mnie też dłonie, jutro rano obudzę się jeszcze bardziej zmęczona i ze spuchniętymi dłońmi. pracuję zdecydowanie za ciężko, ale co na to poradzę, że jeśli już uda mi się gdzieś zaczepić to pracuję z wywalonym jęzorem do kolan i wracam do domu prawie martwa? tak, ale chyba nic innego mnie nie czeka, no chyba, że zrealizuję moje największe marzenie by otworzyć mega snobistyczną restaurację dla obrzydliwie bogatych ludzi, wtedy mogłabym leżeć do góry brzuchem i zbijać bąki, ale nie! teraz haruję jak dziki osioł. odbiję sobie w piątek, w wolsztynie otworzyli nowy lumpex, nie omieszkam pobuszować w nim w dniu rozpoczynającym weekend. a potem odbiję sobie 24maja, ale nie mogę napisać co się wtedy wydarzy, bo to niespodzianka dla męża, a on tutaj też zagląda. padam na pysk...
c ya!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz