sobota, 15 maja 2010

na brzegu mostu

tak dawno mnie nie przytulałaś
powiedział
ale ona westchnęła tylko
och ach
i zamknęła oczy
żeby tańczyć w ciemnościach
by krążyć po jego męskich orbitach
kusić niewinnym uśmiechem
by rzucić po nieudanej próbie
chciała skoczyć z mostu
i mieć jego za spadochron
chciała obrzucić go błotem
za romans
z tamtą porcelanową laleczką
ile bólu sprawia ci mówienie "kocham"?
z jakim trudem przychodzi ci
okazywanie miłości?
nie drgnął
miała róż na policzkach
i czerwień na ustach
jej oczy nabrzmiały od łez
blask twarzy przyćmiła
czarna stróżka smutku
z retro glamorous girl
stała się marną katastrofą
w podartej sukience
bo kiedy smutek wyparła złość
mała chwyciła jedwab
by zaraz go podrzeć
i chciała krzyczeć
wprost w jego twarz
otworzyła oczy
to już czas
byś przestał być tym kim byłeś
poczuł jej drobne dłonie
choć tak małe
zgromadziły w sobie ogrom siły
i pozostał tylko krzyk
i strach
i ulga
i słowa
jeszcze się zobaczymy kochanie
teraz stała już sama
na brzegu mostu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz